" Największym lekarstwem na wszystkie troski jest Piłka Nożna " - Andres Iniesta
Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie w szpitalu na moim dyżuże,kiedy to córka twojego kolegi z drużyny rozchorowała się ? Pamiętasz naszą pierwszą randkę , kiedy byłeś kontjuzowany ? Taak , nasza pierwsza randka odbyła się na ligowym meczu twojej drużyny .Pamiętasz ten dzień w , którym poprosiłeś mnie o bycie twoją dziewczyną, hmmm raczej wieczór . Było to na naszym 11 spotkaniu . Pamiętasz nasz pierwszy wspólny stosunek . Było to na wakacjach w Kalifornii. Pamiętam jak oświadczyłeś mi się na moich urodzinach. A pamiętasz jak po raz pierwszy wziąłeś w swe silne ramiona Julkę? Taak ,
to są nasze najpiękniejsze wspólne wspomnienia, a teraz . Ty wraz Julko pojechałeś odwiedzić Łukasza . I wiesz co podziwiam Cię , robisz dobrą minę do złej gry. Wiem ,że boli cię to że nie ma już naszego synka i to , że zemną dzieci tych mieć już nie będziesz .
Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwonka,zbiegłam szybko na dół zobaczyć kogo niesie. Za drzwiami stał kurier z paczką , pokwitowałam i podziękowałam mu. Skierowałam się do salonu z zamiarem otworzenia pakunku. Po otworzeniu jej osunęłam się na ziemie z głośnym płaczek . W paczce znajdował się malutki strój Borussii Dortmund wraz z malutkim korkami i getrami . Mimo głośnego płaczu usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. Marco widząc mój stan , powiedział Julce żeby poszła do siebie , kiedy podszedł do mnie zauważył powód mojego stanu . Od razu chwycił chwycił paczkę i kierował się w stronę śmietnika , poderwała się i pobiegłam z anim
-Marco zostaw to-krzyknęłam
-Po co Ci to ?-zapytał z złością
-Sam przeciesz to zamówiłeś-odparłam
-Ale Lisa nam już to potrzebne nie jest -wyrzucił to i podszedł do mnie -rozumiesz?-zapytał mnie , a ja spuściłam swój wzrok na podłogę - ej , skarbie -Marco podniósł mój podbródek do góry -Kocham Cię -odparł
-Ja ciebie też -po tych słowach Marco musnął moje usta , po kilku delikatnych pocałunkach ,zaczął coraz zachłanniej mnie całować , a jego ręce wślizgnęły się pod mój miętowy sweterek , już chciał mi go ściągnąć lecz go odepchnęłam
-Marco ja nie chcę a poza tym mała jest na góże-powiedziałam
-Taaa jaaasne.... Cholera Lisa nie kochamy się już od prawie 3 miesięcy
-Marco ja.... ja się boje-podeszłam do niego
-Lena...kogo? Mnie?-zapytał a ja pokiwała przecząco głową - No właśnie jego też się nie bój, wyjdzie z więzienia dopiero za 10 lat
A co do Michaela okazało się , że byłam 1 z jego 7 ofiar
-Choć tu do mnie- powiedział Maro i mnie przytulił
Trwaliśmy w uścisku dobre 3 minuty i usłyszeliśmy śmiech małej ogrodu.... OGRODU?
Szybko poszliśmy do salonu i faktycznie obok otwartych drzwi tarasowych stało krzesełko Julci, wyszliśmy do ogrodu i po prostu zobaczyliśmy słodko-śmieszny widok . Julka postawiła w bramce swojego wielkiego misia , a sama biegała w korkach Reus obalając się co chwile czego powodem były za duże buty i próbowała szczelić gola . Marco nagrywał wszystko na swoim smart fonie , kiedy mała już szczeliła gola pisnęła ze szczęścia , a kiedy zobaczyła nas od razu do nasz biegła . Niestety na schodach się obaliła , Marco od razu wziął ją na ręce i zaniósł do salonu . Nie obyło się bez płaczu podczas przemywania rany , lecz kiedy mała dostała plaster z Hello Kitty była juz uśmiechnięta. usłyszeliśmy dzwonek Marco poszedł otworzyć , a kiedy zobaczyliśmy kto nas odwiedził mina Marco jak i moja była z pewnością mega zdziwiona...
______________________________________________
Jaak myślicie kto too ?
Proszę o komentarze to motywuje .. xdd