niedziela, 31 marca 2013

Sorkaa .

Bardzo przepraszam Was , że nie dodałam nic nowego w ciągu 3 ostatnich dni, Ale jutro obiecuje nowy roździał .

czwartek, 28 marca 2013

Trójeczkaa . x dd

 Obudziłam się. Strzasznie bolała mnie głowa, rozejrzałam się i zobaczyłam , że jestem w szpitalu.
Nagle drzwi się otworzyły zobaczyłam w nich Marco . Odwruciłam głowe w przeciwną strone i wlepiłam wzrok w okno
-Kochaniee...-zaczął Marco
-nie mów  tak do mnie-sknełam
-Lisa ja naprawde nie chciałem , daj mi drugą szanse -prosił
-Człowiek taki jak ty nie zasługuje na drugą szansę-po policzku popłyneła mi łza-Marco idż już prosze
-jaa..-chciał coś powiedzieć lecz mu przerwałam
-Do cholery jasnej idż!-krzyknełam
Marco postłusznie wstł spojrzał na mnie swojimi cudownymi oczmi i znikł za drzwiami .


2 tygodnie późnej

Dziś wychodziłam z szpitala , nie powiadomiłam nikogo , ponieważ postanowiłam wrócić taksówką . Weszłam do domu z salonu dobiegał śmiech Julki i nie tylko....
Kiedy weszłam zamarłam.. Pytanie czemu hmm.   Na kanapie siedział Marco obejmójący Lenę a między nimi Julka , jak niby nic oglądali jakąś durną komedie... hmm a niech mie tam postanowiłam zrobić na złość Marco .
-Mamusia -krzykneła mała a pozostała dwójka się zmiechała
-choć skarbusiu-pocałowałam ją poczym Emma wzieła ją gdzieś -cześc kochanie-powiedziałam do Maro
-Kochanie-oburzyła się Lena -Marcoo mówiłeś , że między wami nic już niema-zaśmiałam się
-Marco powiec jej -podeszłam do Marco-Oj dobre wyręcze cię . Ja i Marco zaczynamy wszystko od nowa , nie powiedział ci
-Co!?-zapytał Marco- a tak,tak
-No to moja kochana pa .. no chyba że  szukasz pracy, bo szukamy sprzątaczki-zaśmiłam się
-Marco-powiedziała Lena płacząc-Nigdy się z tobą nie prześpie , nigdy rozumiesz!-szczeliła mu z liścia .
-Ogarni idiotko , bo mój mężuś nie może mieć żadnych śladów po tobie ,żadnych rozumiesz-uśmiechnełam sie chytro po czym namiętnie pocałowałam Marco,widząc mine Leny uśmiechnełam się ona złapała za torebkę i wybiegła.
Marco złapał mnie z tyłu głowy i całował coraz namiętniej , chciałam to zakączyć ale nie mogłam. Zaczą całować moją szyje
-Pragnę cię-wyszeptał między pocałunkami
-To tak ja ja-potych słowach Marco wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni .postawił mnie na podłodze. Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy, przegryzłam wargę i zaczełam rozpinać mu jego kraciastą koszule.Po chwili leżeliśm nago w łóżku.Marco jedny sprawnym ruchem wszedł wemnie . Brakowało mi tego . Po cudownym przyżyciu leżałam wtulona w niego
-Kotek jak to teraz między nami będzie-zapytał ,gładząc moje włosy .
-A jak chcesz żeby było?-zapytałam podnosząc się
-Tak ja kiedyś-uśmiechnął  się
-Czyli ?
-ty , ja, Julka
-Kochasz mnie ?-zapytałam -
-Tak a ty mnie?
-Ale Marco boje się tobie zaufać .
-Daj mi ostatnią szanse pro..-nie dokończył pozieważ go pocałowałam-czyli..
-Czyli tak .-pocałowaliśmy się

Następny dzień

Włśnie jedliśmy śniadanie ,Marco cały czas się do mnie uśmiechł ,
-Tatusiu?-zapytała mała
-tak-zapytał nie odrywając odemnie wzroku
-ćemu śmalujeś synecke moją nutellą -oburzyła się mała na co ja parsknełam śmiechem
-oj przepraszam

Po śniadaniu postanowiliśmy pójść na spacer . Było świetnie Julka cały czas się uśmiechała i bawiła się z Marco . Po zabawie wrócilismy do dou była 14 zjedliśmy obiad . Julka poszła się pobawić , a Marco pojechał na trening z myślą że mu wybaczyłam , lecz to tylko moja zemst. Będzie cierpiał tak jak jaa....


________________________________________

Obiecałam ,że będzie lepszy , ale od rana źle się czuje i jakoś tak wyszłoo .


Jeśli czytasz daj komętasz to pomagaa.

środa, 27 marca 2013

Dwujeczkaaa . xdd

 Siedziałam z Julką w salonie i oglądałyśmy " Mój brat niedźwiedż " jedząc lody truskawkowe z czekoladą . Nagle usłyszałyśmy otwieranie drzwi .
-Jestem -krzyknął Marco
-Tatuś -ucieszyła się i pobiegła do Marco
-Choć tu do mnie-powiedział i wzioł małą na rączki poczym ją pocałował
-Maś?-zapytała
-A mam .|
-a Daś
- a damm
Marco ziknął w korzytarzu po chwili wrócił z wielkimi kolorowymi torbami .
Kochany tatuś kupił córeczce wiele zabawek .Wydaje mi się , że za bardzo ją rozpieszczamy . Ahh chyba się starzeje ., Chce żeby miała wszystko bo ją kocham .
-Kochanie ić pobaw się do swojego pokoju ,musze porozmawiać z tatą
-dobźe -powiedziała i pobiegła na góre
-O czym chcesz rozmawiać ?-zapytał i podszedł do mnie
-Myślisz , że jestem głupia ?-krzyknęłam
-O co Ci do cholery chodzi i nie nie uważam tak -powiedział
-Aha , no oczywiście -zaśmiałam się -dobrze wiem ,że masz kochankę -krzyknełam , a on się nie odezwał tylko spuścił wzrok na dół -co nic mi nie powiesz -krzyknełam
-Lisa to nie tak
-A jak ?-zapytałam -oświeć mnie .... Do cholery masz dziecko a zachowujesz się jak piepszony egoista
-A co to moja wina ?-krzyknął
-aha czyli to moja wina,to ja kazałam ci mieć kochankę ... Kompromitujesz się Reus
-Jesteś żałosna wiesz?-powiedział a do moich oczu napłyneły łzy-Jestem mężczyzną i mam swoje potrzeby
-Czyli masz kochankę do nie uprawiamy seksu?-zaśmiałam się histerycznie-Czyli ja też powinnam ieć kochanka
-A kto Ci zabrania , może zabawimy się we czwórkę
-Nienawidzę Cię -krzyknełam poczym się rozpłakałąm
Pobiegłam na górę do sypialni , żuciłam się na łóżko i rozryczałam się na dobre
Po jakiś 20 minutach do pokoju przybiegła Julka
-Mamuśu nie płać-przytuliłą mnie
-Nie płacze tylko coś mi do oka wleciało wiesz.?-pogłaskałam ja po główce
-Koccham  Cie mamusiu baldzo z całego śelduszka ...hmmm a może ci to wyćągne z oćka
-Nie jusz samo wyszła -uśmiechnełam się


Od tego zdarzenia mineła godzina , Julka poszła z Emmą na spacer .Nie wiem co mnie tchneło ale zrobiłam to wziełam z szuwlady środki nasenne , z komody wziełam whisky.
Oparłam się o łóżko i wziełam kilkanaście tabletek
każdą dedykowałam komóś innemu
1. Dla juleczki . Może będziesz miała lepszą mamusie
2 Dla Marco.
3 Dla mamy
4 Dla taty |
5 Dla siostry
6Dla Ewy
7Dla Sary mojej chrześniaczki
8 dla siebie
9Dla Bvb
10 Dla Lisy może ona uszczęśliwi marco
11 Dla przyjaciół
12 Dla Mario
13 za wszystko
Każdą z nich popiłam alkoholem . Powoli traciłam kontakt,usłyszałam , że drzwi się otwierają
-Cholera jasna co ty zrobiłaś-krzyknął Marco
Wziął mnie na ręce i zaniusł mnie do łaźenki.
-No dalej mała wypluj-zwymiotwałam 4 -4 . Lisa cholera ile tego wziełaś .Nie rób mi tego ja Cię kocham .
Dalej nie kontaktowałam . przed oczami miałam tylko ciemność


_________________________________________________

Polska 5 - 0 San Marino

Niemcy 4-1 Kazachstan
Mężuś strzelił 2 Ohyy i Ahhyy >

Wiem , wiem rożdział do baniii.
Sorka następny będzie no mam nadzieje lepszy .

/ x dd

poniedziałek, 25 marca 2013

Jedyneczkaa . xdd

Obudziło mnie krzątanie się po pokoju.Otworzyłam oczy i zobaczyłam Marco pakującego swoją torbę, odrazu usiadłam na łóżku
-Wyjeżdźasz gdzieś-zapytałam z niepokojem.
Może on mnie nie kochał ,  lecz ja go kochałam . .. Tak kochałam Marco Reusa ojca mojej córeczki i mojego męża od 2 lat .
-Co..?-spojrzał na mnie - a tak
-A moge przunajmiejwiedzieć gdzie
-Do Monachium na mecz zapomniałaś - zapytał ze ździwieniem
-Nie , nie zapomniałam - wstałam, ubrałam szlafrok. Wychodząc stanełam obok niego-pożegnaj się z Julką .
-Zaraz do niej pójde powiedział pokując do walizi swoje trzy fullcapy /
Zeszłam do jadalni,oczywiście czekało już śniadanie przygotowane przez Emmę naszą gosposię . Z salonu dobiegał śmiech Julki poszłam do niej
-Cześć słoneczko -powiedziała i wziełam ją na ręce poczym dałam buziaka
-Cesc mamusi -powiedziała poczym się do mnie przytuliła
-Co tam oglądasz?-zapytałam i usiadłam z nią na kanapie
-Mske Miki i lobimy tak -wstała i krzykneła-Hej Cosiek-ze schodów schodził Marco z walizką
-Nie jestem Cośek tylko Marco-uśmiechnął się
-Oj tatusiu nie ty tylko kolega z psentem mikego
-ahaa-powiedział poczym pocałował małą
-Tatusiu a poczo i ta tolba -powiedziała ze smutkiem
-Tatuś musi wyjechać na trzy dni na mecz , ale obiecjuje ,że przywioze ci prezenty
-Obiecujes?-zapytała a Marco się uśmiechnął-na palusek ?
-Na paluszek

Okoła 15 Marco wyjechał , a ja wziełam małą i pojechaliśmy na zakupy Ona uwielbia ciuchy .. Wdała się w mamusięę.
Po dwuch godzinach naszych zakupów wziełam małą na lody .
-Mamusiu a cio to byla za pani z któlą tata pzyjechał jak cibie nie było -zapytał wcinając czekoladowe lody
-Jaka pani ?-zapytałam z niedowierzaniem
-No ta....yy. no wies
-No niewiem -sztucznie się uśmiechnełam
-No miała takie jasne włośy
-A co robiła
-Nio bła unaś w domku
-ahaa -powiedziłam z niepokojem-Jedziemy do cioci Ewy i Sary ?-zapytałam
-tak-ucieszyła sie mała
Złapałam ją za roczke i zaprowadziłam do samochodu
Jadąc cały czs słyszałam słowa Julki
                                         Mamusiu a cio to byla za pani z któlą tata pzyjechał jak cibie nie było

                                                  No miała takie jasne włośy 
                                                     
Byłam niemalże pewna , ż ejego kochanka to jrgo była Lena
Dojechała na pocesje Piszczkóe, odpiełam małą z fotelika i zapukałam do drzwi
-O witaj kochana -Ewa dała mi buziaka w policzek-Częć słodziudka -przytuliła Julkę -Sara bawi się w swoim pokoju chcesz do niej iść? -zapytała
-taak-ucieszyła się i pobiegła do Sary
-Chcesz coś do picia zapytała idą c do kuchni
-Może kawy
-Z mlekiem i 2 kostki cukru -uśmiechneła się
-jak ty mnie dobrze znasz

Po 5 minutach siedziałyśmy w salonie pijąc kawe i objadająć się sernikiem . Opowiedziałam Ewie o tym co powiedziała Julka>
-Ej no ale nie możesz być pewna
-Ewcia , ale ja wiem że on ma kochanke
-Skąd wiesz przyłapałaś go?-zapytała
-Nie , ale kiedyś nie mógł wytrzymać bez seksu tygodnia a teraz wytrzymoje prawie rok .A pozatym ile razy gdzieś znika i nie wraca na noc
-No om powiecmy , że ma tą kochankę ,ale przeciesz wy się już nie kochacie
- Może on mnie nie kocha , ale ja kocham jego i będe walczyć o moją rodzinę ......


______________________________________________________________________

Jest Jedneczkaaa.
Ktogo interesuje niech da komnie , bo nie chcę pisać bloga dla siebie .
Jutro meczyk .. Ohh Ahh .
Kto będzie oglądał ?

Prolog

     Każdu może pomyśleć , że moje życie to ideał . Kochaniutka córeczka i piękny ,sławny i kochający mąż piłkarz. Z pierwszym się zgodze lecz z drugim nie do końca . No racja jest sławny i piękny , lecz nasza miłość już się wypaliła . Dobże wiem , że ma kochanke . Nasz czułość to tylko buziak w policzek podczs składania życzeń urodzinowych lub świątecznych .