Obudziłam się. Strzasznie bolała mnie głowa, rozejrzałam się i zobaczyłam , że jestem w szpitalu.
Nagle drzwi się otworzyły zobaczyłam w nich Marco . Odwruciłam głowe w przeciwną strone i wlepiłam wzrok w okno
-Kochaniee...-zaczął Marco
-nie mów tak do mnie-sknełam
-Lisa ja naprawde nie chciałem , daj mi drugą szanse -prosił
-Człowiek taki jak ty nie zasługuje na drugą szansę-po policzku popłyneła mi łza-Marco idż już prosze
-jaa..-chciał coś powiedzieć lecz mu przerwałam
-Do cholery jasnej idż!-krzyknełam
Marco postłusznie wstł spojrzał na mnie swojimi cudownymi oczmi i znikł za drzwiami .
2 tygodnie późnej
Dziś wychodziłam z szpitala , nie powiadomiłam nikogo , ponieważ postanowiłam wrócić taksówką . Weszłam do domu z salonu dobiegał śmiech Julki i nie tylko....
Kiedy weszłam zamarłam.. Pytanie czemu hmm. Na kanapie siedział Marco obejmójący Lenę a między nimi Julka , jak niby nic oglądali jakąś durną komedie... hmm a niech mie tam postanowiłam zrobić na złość Marco .
-Mamusia -krzykneła mała a pozostała dwójka się zmiechała
-choć skarbusiu-pocałowałam ją poczym Emma wzieła ją gdzieś -cześc kochanie-powiedziałam do Maro
-Kochanie-oburzyła się Lena -Marcoo mówiłeś , że między wami nic już niema-zaśmiałam się
-Marco powiec jej -podeszłam do Marco-Oj dobre wyręcze cię . Ja i Marco zaczynamy wszystko od nowa , nie powiedział ci
-Co!?-zapytał Marco- a tak,tak
-No to moja kochana pa .. no chyba że szukasz pracy, bo szukamy sprzątaczki-zaśmiłam się
-Marco-powiedziała Lena płacząc-Nigdy się z tobą nie prześpie , nigdy rozumiesz!-szczeliła mu z liścia .
-Ogarni idiotko , bo mój mężuś nie może mieć żadnych śladów po tobie ,żadnych rozumiesz-uśmiechnełam sie chytro po czym namiętnie pocałowałam Marco,widząc mine Leny uśmiechnełam się ona złapała za torebkę i wybiegła.
Marco złapał mnie z tyłu głowy i całował coraz namiętniej , chciałam to zakączyć ale nie mogłam. Zaczą całować moją szyje
-Pragnę cię-wyszeptał między pocałunkami
-To tak ja ja-potych słowach Marco wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni .postawił mnie na podłodze. Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy, przegryzłam wargę i zaczełam rozpinać mu jego kraciastą koszule.Po chwili leżeliśm nago w łóżku.Marco jedny sprawnym ruchem wszedł wemnie . Brakowało mi tego . Po cudownym przyżyciu leżałam wtulona w niego
-Kotek jak to teraz między nami będzie-zapytał ,gładząc moje włosy .
-A jak chcesz żeby było?-zapytałam podnosząc się
-Tak ja kiedyś-uśmiechnął się
-Czyli ?
-ty , ja, Julka
-Kochasz mnie ?-zapytałam -
-Tak a ty mnie?
-Ale Marco boje się tobie zaufać .
-Daj mi ostatnią szanse pro..-nie dokończył pozieważ go pocałowałam-czyli..
-Czyli tak .-pocałowaliśmy się
Następny dzień
Włśnie jedliśmy śniadanie ,Marco cały czas się do mnie uśmiechł ,
-Tatusiu?-zapytała mała
-tak-zapytał nie odrywając odemnie wzroku
-ćemu śmalujeś synecke moją nutellą -oburzyła się mała na co ja parsknełam śmiechem
-oj przepraszam
Po śniadaniu postanowiliśmy pójść na spacer . Było świetnie Julka cały czas się uśmiechała i bawiła się z Marco . Po zabawie wrócilismy do dou była 14 zjedliśmy obiad . Julka poszła się pobawić , a Marco pojechał na trening z myślą że mu wybaczyłam , lecz to tylko moja zemst. Będzie cierpiał tak jak jaa....
________________________________________
Obiecałam ,że będzie lepszy , ale od rana źle się czuje i jakoś tak wyszłoo .
Jeśli czytasz daj komętasz to pomagaa.
boski rozdział ! uwielbiam tego bloga!
OdpowiedzUsuńciekawe co wymyśliła Lisa ? ale powinna dać Reusowi taka nauczkę że aż mu w pięty pójdzie ~! heh :D cudowny rozdział !
zapraszam http://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/
mile widziany komentarz ! <3
pozdrawiam
Ej a już myślalam ze wszystko ok a tu ta końcowka ahh..
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://teodorczyk-moim-swiatem.blogspot.com/
Świetny. Dawaj szybko nexta.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: lenka-borussia-story.blogspot.com
no no no... ciekawie rozkręcasz akcję! ale czy warto ranić bliską osobę skoro się ją kocha? Mam nadzieję, że Lisa wie co robi i w porę się opamięta. A z resztą sama trochę utarłabym nosa niewiernemu Marco. A co! Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńroza-bez-kolcow.blogspot.com
Końcówka mnie bardzo zaskoczyła..
OdpowiedzUsuńCiekawe co Lisa knuje..
Czekam na kolejny <33
Super.;p zapraszam do mnie http://mario-alicja-story.blogspot.com/ ;p
OdpowiedzUsuńzapraszam na 11 rozdział :)
OdpowiedzUsuńwww.goodbye--kiss.blogspot.com :)
Geniusz załaaa <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://your-and-my-world.blogspot.com/
Jejku *_* Genialny rozdział <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ;*
o ja.! genialne.
OdpowiedzUsuńale i tak trochę szkoda mi Marco.
pozdrawiam i zapraszam do siebie. http://to-co-kocham-bvb.blogspot.com/
mam prośbę, mogłabyś powiadamiać mnie o nowych rozdziałach na blogu .?
Woow, cudowny blog! Trafiłam tu przez przypadek, zaczęłam od 1 rozdziału i muszę go skończyć! Szkoda, że Lisa całkiem mu nie wybaczyła.. Już miałam nadzieję. Szkoda Marco ;/ Ale niezłą szopkę przy tej lenie odwaliła :D Ja lecę czytać dalej a Ciebie zapraszam na moje 2 blogi i zostaw po sobie jakiś ślad :)
OdpowiedzUsuńhttp://pilkarskie-love-story.blogspot.com/
http://echteisgelb.blogspot.com/
Pozdrawiam <3