-Mario co ty tu -zaczął Marco - A ty tu kurwa czego - krzyknął do Leny , która odwiedziła nas wraz z Mario
-Marco , myślałem , że jesteśmy przyjaciółmi -powiedział Mario
-No bo jesteśmy- powiedział Marco zamykając drzwi -Wejdźcie do salonu -powiedział a nasi goście weszli do salonu , a Julka pobiegła pobawić się do swojego pokoju
-Marco powiedz mi dlaczego co ? -zapytał smutny Mario , a Marco popatrzył na niego z miną WTF -Wiedziałeś , że jestem z Leną i chcemy wziąć ślub , a ty bzykałeś się z nią i bzykasz na prawo i lewo ?Co myślałeś , że się nie dowiem , a ty ?-zwrócił się do mnie-myślałaś , że twój mężuś był u mnie 3 dni temu w Monachium , w Monachium był ale ja go na oczy nie widziałem i wiesz co Marco ?-zapytał - wiesz czemu wybaczyłem Lenie ? Bo powiedziała mi o twoim szantażu
-Jakim szantażu ?- zapytałam
-Marco powiedział Lenie , że jak nie będzie się z nim spotykać to da jej nagie zdjęcia medią-oznajmił
-Marco to prawda ?-spojrzałam na niego z łzami w oczach
-Lisa skarbie....-zaczął
-Prawda czy nie ?!-krzyknęłam
-Prawda , ale jej nie szantażowałem , sama dzwoniłam do mnie i się umawiała-powiedział a ja uderzyłam go w policzek i pobiegłam do sypialni .
-Ty skurwysynie -Mario rzucił się na Marco i zaczęli się bić lecz Lena odciągnęła Mario i pokierowali się do wyjścia , Lena ukradkiem odwróciła się do Marco i posłała mu triumfalny uśmieszek .Marco natychmiast pobiegł do sypialni w której Lisa się pakowała
-Lisa skarbie 0dotknął jej ramienia
-nie dotykaj mnie sukinsynie -krzyknęła
-przepraszam
-to nic już nie da Marco , nie ma nas nie ma nic , nie zabronię ci kontaktu z Julką , ale ja do cb już nie wrócę
Lisa zapięła walizkę i poszła pakować Julkę , Marco bezradnie zsunął się po ścianie a z jego oczu zaczęły lecieć łezki . Po chwili do pokoju weszła Julka
-tatio-powiedziała
-tak skarbie -wziął ją na kolana
-a gdzie jedziemy?-zapytała
-ty i mama jedziecie ja nie mogę
-ale ja nie cie beź ciebie -prychnęła
-obiecuje że niedługo będziemy znów razem
Lisa wraz z Julką po opuszczeniu ich byłego domu pojechały do Roberta , był sam ponieważ Ania ma zgrupowanie . Julka po swoim napadzie histerii zasnęła.
Lisa wraz z Robertem siedzieli w salonie i rozmawiali o dzisiejszych wydarzeniach
-zdradził mnie , rozumiesz?-szepnęła płacząc
-już cii, będzie dobrze-przytulił ją Robert
Lisa oderwała się od niego i spojrzała mu w oczy
-pocałuj mnie-powiedziała
-nie mogę
-proszę cię -szepnęła , po chwili ich usta tkwiły w namiętnym pocałunku lecz na tym się nie zakończyło , spędzili namiętną noc
RANEKK
Kiedy się obudziła w ramionach Roberta niczego nie żałowała wręcz przeciwnie,kiedy on się obudził pocałował ja w usta
-żałujesz?-zapytał
-nie a ty?
-też nie , ale co teraz będzie?-zapytał przytulając ją do swojej piersi
-nie wiem Robert , nie wiem-szepnęła